Ano dzisiaj rano wybrawszy się po chleb świeży przy okazji zahaczyłem o pobliski gaj i przywlokłem do domu pół kilo grzybów. Takich oto:
Piękne prawdziwki. A potem Ania przywlokła do domu jakieś barwniki i nasza kuchnia wyglądała tak:
Jak jakaś pracownia malarska. Z barwnikami trzeba było coś zrobić, no więc kupiliśmy farbę w kolorze żółtym i następnie rozpoczęliśmy plastyczny eksperyment. Przyznam, że ostatni raz robiłem takie rzeczy w podstawówce, ale nigdy na kuchennych szafkach. Z początku nieśmiało i ledwie po kropelce dodawaliśmy barwników, by wreszcie rozochociwszy się, lekko zniecierpliwieni nieznacznymi rezultatami naszej pracy zaczęliśmy dolewać coraz większe ich ilości (znaczy się barwników), aż powstał kolor wściekle pomarańczowy. I kolor ten przelany został na część szafek w kuchni. Bo tak chciała Ania.
A oto moja żona testująca moje nowe słuchawki i wklejająca jakieś zdjęcia do albumu:
Jak jakaś pracownia malarska. Z barwnikami trzeba było coś zrobić, no więc kupiliśmy farbę w kolorze żółtym i następnie rozpoczęliśmy plastyczny eksperyment. Przyznam, że ostatni raz robiłem takie rzeczy w podstawówce, ale nigdy na kuchennych szafkach. Z początku nieśmiało i ledwie po kropelce dodawaliśmy barwników, by wreszcie rozochociwszy się, lekko zniecierpliwieni nieznacznymi rezultatami naszej pracy zaczęliśmy dolewać coraz większe ich ilości (znaczy się barwników), aż powstał kolor wściekle pomarańczowy. I kolor ten przelany został na część szafek w kuchni. Bo tak chciała Ania.
A oto moja żona testująca moje nowe słuchawki i wklejająca jakieś zdjęcia do albumu:
Niestety Ania nie potrafi docenić ich pięknego dźwięku. Ja natomiast rad z nich jestem, a jak!
10 komentarzy:
Żona Twoja nie wkleja "jakichś" zdjęć, tylko zdjęcia ze ślubu Waszego... duuuh!! :D
Oooo właśnie! Dokładnie! Bardzo dziękuję :D
No i już mogę powiedzieć, że SKOŃCZYŁAM :D Więc bardzo serdecznie zapraszamy wszystkich odważnych, gotowych na obejrzenie naszych zdjęć ;):D Oczywiście my też chętnie pooglądamy zdjęcia w ramach rewanżu:D
czyżby to były jakieś Senheiser'y ??
cuż kobieta może wiedzieć o dobrych słuchawkach ... ? ;-)
No jasne cóż kobieta może wiedzieć? :P FACECI :P
Janusz, kliknij na zdjęcie a zobaczysz ;)
Dlaczego się nie zdziwiłam,że wściekły pomarańczowy:D?
Hihi no ja nie wiem ;) Może dlatego, że to piękny kolor :D Ale tym razem muszę powiedzieć, że nastąpiło tu małe przekłamanie w tym poście, gdyż ten wspaniały kolor powstał na życzenie mojego męża :D
No tak, miałem do wyboru czerwony lub pomarańczowy.
heheh - no ale zawsze miałeś wybór - i to sie ceni
Hihi no właśnie ;) Chciałeś pomarańczowy - jest pomarańczowy :D To coś jak "mówisz - masz" :D
Prześlij komentarz