niedziela, 26 kwietnia 2009

Wiosenna wycieczka

Jeszcze w piątek Łukasz cierpiał z powodu zagipsowanej nogi, a dzisiaj już odbyliśmy długą bo aż 50 - cio kilometrową wycieczkę rowerową. Na początku plan był mniej ambitny - mieliśmy podjechać pod Halę Targową gdzie odbywał się targ staroci. Postanowiliśmy pojechać bulwarami wiślanymi aż do Kazimierza, zjeść pyszne lody na Starowiślnej, a następnie dotrzeć pod Halę, jednak ponieważ nad Wisłą rozgrywany był maraton Krakowski i większość alejek była zamknięta, dostanie się na Kazimierz zabrało nam dużo więcej czasu niż planowaliśmy, a większość sprzedawców zdążyła już zwinąć swoje kramy. Nie zrażając się tym niepowodzeniem postanowiliśmy wykorzystać piękny dzień i pojechać bursztynowym szlakiem w stronę Nowej Huty i Niepołomic. Trasa prowadzi obok krakowskiej elektrociepłowni - tak więc mogliśmy z bliska obejrzeć wielkie kominy.


Łukasz oczywiście cały czas czuwał nad tym, żebyśmy się nie zgubili:


Jadąc powoli wzdłuż Wisły dotarliśmy aż do opactwa Cystersów w Mogile. Najstarsza część zabudowań klasztornych pochodzi z 1222 roku:

Na przeciwko opactwa znajduje się pochodzący z XV w. kościół parafialny, wybudowany przez cystersów dla miejscowej ludności (kościół przyklasztorny służył wyłącznie braciom). Budowla ta jest unikatowym (na skalę europejską) przykładem drewnianej architektury tego okresu:

Następnym punktem naszej wycieczki miał być Kopiec Wandy, jednak z powodu złych oznaczeń trasy (nawiasem mówiąc oznaczenie trasy jest fatalne!) dojechaliśmy aż do Branic:


Tak więc wycieczka udała nam się wspaniale. Teraz natomiast leżymy ponieważ nie możemy chodzić z powodu bolących nóg :P

środa, 22 kwietnia 2009

A taka ładna pogoda...

"Życie pełne jest niespodzianek... " Korzystając z tej powszechnie znanej prawdy mój mąż tłumaczy swoje szaleństwa pod koszem. Wytłumaczenie jest o tyle istotne, że na ostatnim treningu skręcił sobie kostkę . No i teraz siedzi biduś w domu zagipsowany cierpiąc niezmiernie i marudząc, że taka ładna pogoda akurat teraz się trafiła, jak on "mężczyzna w kwiecie wieku" musi siedzieć w fotelu bezczynnie. No i co ja mogę powiedzieć... Na szczęście ma niezastąpioną, wspaniałą (skromną ;) ) żonę, która dba o niego bez wytchnienia ;) :D :P No i jeszcze, że to tylko 10 dni, a jako, że 16 maja wybieramy się na wesele do Ani i Sławka, można by jeszcze ryzykować stwierdzenie, że do "wesela się zagoi..." ;)



sobota, 11 kwietnia 2009

Święta

Życzymy Świąt Wielkanocnych
wypełnionych nadzieją budzącej się do życia
wiosny i wiarą w Boga i w ludzi,
pogody w sercu i radości płynącej ze
Zmartwychwstania Pańskiego
oraz smacznego Święconego w gronie najbliższych osób :)


niedziela, 5 kwietnia 2009

Tatry zimą - Czarny Staw

W tym tygodniu dostaliśmy zaproszenie od Aśki do Zakopanego, a konkretnie do Wiosny. W ostatniej chwili zdecydowaliśmy się wybrać i w sobotę wieczorem byliśmy już w Zakopanem. Mimo, że wszędzie już wiosna w pełni, to w Tatrach panują jeszcze zimowe warunki i jedynie temperatura jest wczesno-wiosenna. W niedzielę postanowiliśmy zrobić sobie wycieczkę nad Czarny Staw Gąsienicowy. Z ciekawszych rzeczy widzieliśmy z bardzo bliska niedużą lawinę, która zatrzymała się gdzieś z 10m przed szlakiem :)

A tutaj pozostałe zdjęcia z wypadu: Tatry - Czarny Staw