Jak mówi stare przysłowie "Kwiecień plecień bo przeplata..." No i teraz mamy "trochę zimy". Taka pogoda zdecydowanie sprzyja gotowaniu - przynajmniej u nas :) W związku z tym gotujemy. Wczoraj zrobiłam pierogi - duuużo pierogów. Dokładnie 123 :D
Łukasz twierdzi, że są pyszne (wiadomo, że nie mógłby stwierdzić nic innego ale naprawdę są dobre) więc postanowiłam podzielić się przepisem :)
Tak więc:
Farsz:
450g mrożonego rozdrobnionego szpinaku (1 opakowanie),
270g opakowanie serka feta (1 opakowanie),
80g suszonych pomidorów (ok 1/2 słoiczka),
1/2 łyżeczi gałka muszkatołowa,
sól,
pieprz,
bazylia,
4 duże ząbki czosnku
Ciasto:
250g mąki przennej (1,5 szklanki),
250g mąki razowej (1,5 szklanki),
2 małe jajka,
woda,
sól
Szpinak rozmrozić i odcisnąć, dodać rozgnieciony czosnek oraz przyprawy (sól, pieprz, gałka muszkatołowa, bazylia). Wszystko razem podsmażyć cały czas mieszając.
Serek feta rozdrobnić w misce, dodac wystudzony szpinak i wymieszać.
Pomidory pokroić na drobne kawałki i połączyć z resztą farszu.
Mąkę przenną i razową zmieszać, dodać jajko i sól. Powoli dolewając wody zagnieść ciasto.
No i teraz zostaje już tylko lepienie:P
Taka porcja powinna wystarczyć na ok 50 niedużych pierożków :)
Smacznego ;)
2 komentarze:
a gdzie zjdjecia?
com?
j.
Pierogi zostały zjedzone zanim zdąrzyłam zrobić zdjęcie ;)
Prześlij komentarz