Korzystając z chwili wolnego (zastała nas burza) postanowiliśmy podzielić się swoimi pierwszymi wrażeniami z pobytu w Barcelonie. Po pierwsze mieszkamy sobie w starej dzielnicy la Barceloneta, którą na pewno za turystyczną uznać nie można - turystów tu prawie nie ma (za wyjątkiem samej plaży i portu). Za to jest tu dużo głośnych mieszkańców, dzięki czemu można naprawdę poczuć klimat Barcelony. Zewsząd czuć zapach owoców morza, mnóstwo jest tutaj różnych knajpek, kawiarni i małych restauracji, w których siedzą głównie mieszkańcy. Na ulicach gdzieniegdzie rozłożone są stoliki z krzesłami zaraz przy wejściach do domu (tak jest np. koło nas), dlatego życie mieszkańców toczy się także na ulicy.
Zwiedzanie Barcelony rozpoczęliśmy od średniowiecznej dzielnicy, czyli Barri Gotic. Zobaczyliśmy m.in. Bazylikę Santa Maria Del Mar, która w środku robi niesamowite wrażenie, czego nie da się w żaden sposób opisać. Mnóstwo witraży na ścianach sprawia, że co chwile zmienia się rodzaj światła wpadający do kościoła, dzięki czemu wnętrze jest mocno oświetlone naturalnym światłem. Jest to bez wątpienia jeden z najładniejszych kościołów jakie widziałem.
P.S.: Tu jest cholernie ciepło i cały czas świeci słońce :P
2 komentarze:
Ale macie suuuper :D Czekamy na dalsze wieści :D pozdrawiamy z deszczowego wschodu - J&J Ziębowie ;]
Ale macie suuuper :D Czekamy na dalsze wieści :D pozdrawiamy z deszczowego wschodu - J&J Ziębowie ;]
Prześlij komentarz