niedziela, 16 grudnia 2007

Święta, święta, święta...:)

Chyba zmieniam zawód:D Zostanę zawodowym "ubieraczem choinek";) Po ostatnich sukcesach w domu dzisiaj udało nam się - tym razem męczyłam Łukasza - ubrać choinkę w mieszkaniu w Krakowie:) Efekty oczywiście jak zwykle są oszałamiające:) No a jak Mateusz poczeka na nas do soboty to w tym roku padnie prawdziwy rekord pod względem ilości ubranych choinek i ubierzemy najpiękniejszą choinkę w całej Irlandii;) Jeżeli ktoś miałby jeszcze jakąś choinkę to polecam siebie oraz Łukasza - Michałowi z racji "dzielących nas kilometrów zaśnieżonych dróg" tym razem się upiecze;)


Brak komentarzy: