wtorek, 7 września 2010

Barcelona - pierwsze wrażenia

Korzystając z chwili wolnego (zastała nas burza) postanowiliśmy podzielić się swoimi pierwszymi wrażeniami z pobytu w Barcelonie. Po pierwsze mieszkamy sobie w starej dzielnicy la Barceloneta, którą na pewno za turystyczną uznać nie można - turystów tu prawie nie ma (za wyjątkiem samej plaży i portu). Za to jest tu dużo głośnych mieszkańców, dzięki czemu można naprawdę poczuć klimat Barcelony. Zewsząd czuć zapach owoców morza, mnóstwo jest tutaj różnych knajpek, kawiarni i małych restauracji, w których siedzą głównie mieszkańcy. Na ulicach gdzieniegdzie rozłożone są stoliki z krzesłami zaraz przy wejściach do domu (tak jest np. koło nas), dlatego życie mieszkańców toczy się także na ulicy.

Generalnie dzielnica należy raczej do biedniejszych, ale za to jest doskonałym punktem wypadowym (jakieś 10 minut od Barri Gotic) i mamy jakieś 3 minuty na plażę. Poza tym zaraz obok nas jest coś w rodzaju hali, na której można kupić chyba wszystkie możliwe ryby, owoce morza, hiszpańskie wędliny, sery i mięso.
Zwiedzanie Barcelony rozpoczęliśmy od średniowiecznej dzielnicy, czyli Barri Gotic. Zobaczyliśmy m.in. Bazylikę Santa Maria Del Mar, która w środku robi niesamowite wrażenie, czego nie da się w żaden sposób opisać. Mnóstwo witraży na ścianach sprawia, że co chwile zmienia się rodzaj światła wpadający do kościoła, dzięki czemu wnętrze jest mocno oświetlone naturalnym światłem. Jest to bez wątpienia jeden z najładniejszych kościołów jakie widziałem.

Wielkie wrażenie wywarła na nas także gotycka Katedra Św. Eulalii z przylegającymi do niej krużgankami, gdzie rosną palmy i drzewa cytrusowe, a po dziedzińcu chodzą sobie gęsi :)

Plącząc się po wąskich uliczkach Barri Gotic posłuchaliśmy także kilku ciekawych koncertów ulicznych, m.in. gitarzystów flamenco oraz niezwykle oryginalny tercet:

A w piątek idziemy na koncert Opera y Flamenco do której akompaniować będzie orkiestra opery barcelońskiej. Koncert odbędzie się w jednej z najpiękniejszych sal koncertowych na świecie, czyli Palau de la Musica Catalana, która z zewnątrz wygląda tak:

Mam nadzieję, że wbije mnie w fotel :)

P.S.: Tu jest cholernie ciepło i cały czas świeci słońce :P


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ale macie suuuper :D Czekamy na dalsze wieści :D pozdrawiamy z deszczowego wschodu - J&J Ziębowie ;]

Anonimowy pisze...

Ale macie suuuper :D Czekamy na dalsze wieści :D pozdrawiamy z deszczowego wschodu - J&J Ziębowie ;]