wtorek, 14 czerwca 2011

Croissants

Zapewne każdy jadł kiedyś croissants, ale mogę się założyć, że tak dobrych, jak z tego przepisu nie jadł nikt. Nie da się opisać ich smaku - trzeba je po prostu spróbować. Jeśli chodzi o przepis, to wydaje mi się, że podczas rozsmarowywania po cieście, masło powinno być zimne, bo wtedy podczas wałkowania nie będzie wychodzić na zewnątrz. Ponadto należy uważać, by żółtko, którym smarujemy ciastka nie spływało pod spód, bo wtedy może się przypalić. W tym celu nie rozrzedzałem żółtka wodą, tylko delikatnie posmarowałem samym żółtkiem przy pomocy pędzelka. Jak narazie robiłem wersje bez niczego (maślane) oraz z czekoladą (ja dałem mleczną milkę, próbowałem też z gorzką, ale wg mnie nie były zbyt dobre) i te z czekoladą zmiażdżyły mnie całkowicie :) Ponadto jeszcze jedna uwaga - wg mnie i Ani lepsze są, jak ostygną. Smacznego!





2 komentarze:

Anonimowy pisze...

podobno masz noge w gipsie, a nie czas wolny na gotowanie/pieczenie....
j.

Łukasz pisze...

To było z dwa tygodnie temu ;)