W niedzielę wybraliśmy się z Anią i z Michałem w Tatry - tym razem Zachodnie. Pojechaliśmy do Doliny Chochołowskiej i poszliśmy szlakiem na Wołowiec przez Grzesia i Rakoń. Pogoda po raz kolejny się udała, ale tym razem bardzo mocno wiało, zwłaszcza na Wołowcu. Trasa ta jest dosyć długa (9 godzin), ale za to świetna widokowo - po wyjściu na Grzesia idzie się cały czas po grani i ze wszystkich stron można podziwiać Tatry Zachodnie. Ponadto jest tu bez porównania mniej ludzi niż w Tatrach Wysokich, także można się rozkoszować urokiem gór w zupełnej samotności. Wyjątkowo ładnie prezentują się z tej trasy także Tatry Słowackie. Jest to też świetna trasa na zimę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz