sobota, 12 kwietnia 2008

Wołowina po burgundzku

Dzisiaj postanowiłem nas trochę rozpieścić i zrobić coś nowego do jedzenia na weekend. Wołowina po burgundzku :) Wszystkie składniki razem kosztowały ok. 20 zł. Czas przygotowania - ok. 30 minut, gotowanie ok. 3 godzin (wołowina gotuje się bardzo długo). Ten przepis jest na 4 porcje.

Składniki:
- 0,5 kg wołowiny (może być jakieś mięso gulaszowe - oczywiście wołowe)
- 10 dag boczku wędzonego
- kostka bulionu wołowego
- 1 duża marchewka
- 20 dag pieczarek
- 1 cebula
- szklanka wina czerwonego (wytrawne lub półwytrawne)
- trochę oleju (do smażenia)
- trochę mąki
- 1 ząbek czosnku
- łyżka przecieru pomidorowego
- liść laurowy
- pieprz, sól
- sos sojowy (nie jest wymagany)

Wołowinę i boczek skroić w kostkę (wielkość wedle uznania), następnie w garnku w którym będziemy to robić obsmażyć lekko na oleju pokrojone mięso. Kostkę bulionu wołowego rozpuścić we wrzątku (0,5 litra) i zalać nim mięso. Do tego dolać szklankę wina i dać na malutki ogień tak, żeby się dusiło. Pokroić cebulę w kostkę - dać do smażenia na patelni, następnie pokroić w plastry (raczej niezbyt cienkie) marchewkę i pieczarki i dodać do cebuli, kiedy ta się zeszkli. Warzywa chwilę dusić na patelni (ok. 10-15 minut), następnie opruszyć lekko mąką (w celu uzyskania gęstszej konsystencji) i wrzucić wszystko do garnka z mięsem. Do tego dodać liść laurowy oraz ząbek czosnku i pozostawić na ok. 3 godziny do duszenia aż mięso stanie się miękkie. Na końcu dodać łyżkę przecieru pomidorowego, dobrze wymieszać, zostawić jeszcze na 5 minut i doprawić do smaku solą i pieprzem. Voila!

Generalnie przepis jest bardzo prosty, ale należy pamiętać o tym, że wołowina długo się gotuje, więc jeśli chce się zjeść obiad o normalnej porze, to lepiej wcześniej to wszystko przygotować i dać do duszenia. Bo jeśli się tego nie zrobi wcześniej, to będziemy mieli zamiast obiadu - obiado-kolacje - tak jak my dzisiaj o godzinie 20 ;)
Smacznego :)

2 komentarze:

E. pisze...

a ja dodam smacznego, troche spoznione, ale to niewazne :)

Ania pisze...

Oj smaczne było. Polecam;)